Ekologia, zdrowy tryb życia i kosmetyki naturalne stały się bardzo popularne w ówczesnych czasach, można to nawet określić to jako trend. Dlatego społeczeństwo poszukuje i chętnie kupuje zdrową żywność i kosmetyki naturalne. Ale nie zawsze to co pięknie się reklamuje i zostało obiecane przez producenta, pokrywa się z rzeczywistością. Marketing rządzi się swoimi prawami, podąża za modą i tym co dobrze się sprzedaje na rynku, dlatego często jesteśmy "nabijani w butelkę" bo to co powinno być eko bardzo często nie jest.
Najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie kosmetyków samodzielnie. W tedy mamy pewność, że wcieramy w skórę w stu procentach naturalne preparaty. I nie trzeba być w cale chemikiem czy farmaceutą, by stworzyć własny kosmetyk. W brew pozorom to naprawdę banalnie proste, nie wymaga żadnej wprawy, wiedzy czy sprzętu. Wystarczy receptura składu i proporcje i mamy kosmetyk gotowy.
A teraz konkrety! Wszystko możliwe jest dzięki Mieszadełko. Sklep oferuje naturalne składniki kosmetyczne i to właśnie dzięki nim możliwe jest zrobienie samodzielnie ekologicznego kosmetyku, odpowiadającego własnym potrzebom.
Co najbardziej mi się podoba,to to że ideą sklepu nie jest tylko sprzedaż składników ale przekazywanie przykładowych gotowych receptur, ze składników które są dostępne w sprzedaży. Ważne jest tez to, że każdy składnik jest konkretnie opisany (jaką ma postać, jaki ma skład, właściwości, zastosowanie, ja go przechowywać) i co można z niego przygotować. A przygotować można wile, np: krem, sera, maseczki do twarzy, peelingi, balsamy do ciała czy ust, odżywki do włosów rąk i stóp, kosmetyki do kąpieli.
Dzięki uprzejmości Mieszadełko, mogłam osobiście przetestować składniki ze sklepu i sporządzić sobie własne preparaty do pielęgnacji. Mój zestaw "startowy" zawierał:
W związku z tym że przesyłkę otrzymałam na Święta Bożego Narodzenia, olejek pomarańczowo-cynamonowy użyłam do kominka aromaterapeutycznego. Zapach spotęgował magię świąt i stworzył miła atmosferę relaksu i odprężenia psychicznego po nawale spraw przedświątecznych. Ponadto wszystkie składniki zapachem bardzo pasowały mi do zaistniałego święta.
W pierwszej kolejności zrobiłam balsam do ciała, ujędrniająco-rozgrzewający. Zważając na skład i konsystencję nazwałam go oliwką, nadaję się też na olejek do masażu. Receptury otrzymałam razem z przesyłką i według nich postępowałam. Składniki:
-3g wosku pszczelego bielonego
-5ml oleju z pestek malin (mój ulubieniec-pisałam kiedyś o właściwościach malin tutaj-> maliny w kosmetyce)
-4ml orzecha włoskiego
-20ml oleju kokosowego
Wosk rozpuściłam w kąpieli wodnej i do tego dodałam wszystkie oleje. Dobrze wymieszałam. Przelałam do pojemniczka po kremie. Gotowe. Można użyć jeszcze ciepłego lub kiedy za stygnie. Bardzo mi posłużył w szczególności że zimą przy tak niskich temperaturach i suchym powietrzu w domu, moja skóra potrzebuje silnego nawilżenia. I jeszcze ten zapach ciepłego olejku..
Zrobiłam też balsam do ust. Potrzebowałam:
-2g wosku pszczelego
-8ml olejku z orzecha włoskiego
-15ml olejku kokosowego
W kąpieli wodnej rozpuściłam olej kokosowy i wosk, zmieszałam z olejkiem z orzecha włoskiego. Po tym całość przelałam do pojemniczka, po dniu gdy zastygł, był gotowy do użytku. Super się sprawdził, świetnie nawilżył i zregenerował suche usta. Do balsamu do ciała i ust w recepturze jest olejek pomarańczowo-cynamonowy, jednak jak pisałam wcześniej użyłam całego do innych celów.
Sporządziłam też peeling do twarzy z oleju z pestek malin (5ml) i peelingu z malin (10g). składniki należy połączyć i nanieść na twarz. Kolistymi ruchami wmasować w skórę. na koniec zmyć wszystko letnią wodą. Po nim moja cera była jędrna, elastyczna, odświeżona. zapach malin-kocham!
Oleju kokosowego użyłam do maseczki do włosów. Postąpiłam według zaleceń Mieszadełko. Rozpuściłam w kąpieli wodnej ok 10ml oleju i jeszcze ciepły nałożyłam na całe włosy, jeszcze nie umyte. Rozczesałam. Po 30 minutach umyłam 2razy włosy szamponem z tłustej zawartości oleju. Włosy po masce dobrze się rozczesywały mam z tym problem po umyciu ich), fajnie pachniały kokosem, były lśniące i lepiej się układały, miałam też wrażenie że po dwóch umyciach są lekko tłuste.
Olejek z orzecha włoskiego wykorzystałam do serum na dłonie. Proporcje to: olej z orzecha 3ml i olej z pestek malin 5ml. Fajnie nawilżył oraz poprawił kolor skóry.
PODSUMOWANIE WYROBU WŁASNYCH KOSMETYKÓW:
Gdy zobaczyłam małe pojemniczki ze składnikami, nie przyszło mi do głowy że posłużą mi jednocześnie za: oliwkę do ciała, balsam do ust, peeling do twarzy, maseczkę do włosów, serum do rąk i olejek do kominka.
Szybkość i łatwość wykonania oraz 100% naturalne preparaty dzięki którym widać efekt gołym okiem, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły i zaskoczą nie jedną ekomaniaczkę. Idealne niemal profesjonalne kosmetyki do domowego Spa, dzięki składnikom i recepturom Mieszadełko.
Najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie kosmetyków samodzielnie. W tedy mamy pewność, że wcieramy w skórę w stu procentach naturalne preparaty. I nie trzeba być w cale chemikiem czy farmaceutą, by stworzyć własny kosmetyk. W brew pozorom to naprawdę banalnie proste, nie wymaga żadnej wprawy, wiedzy czy sprzętu. Wystarczy receptura składu i proporcje i mamy kosmetyk gotowy.
A teraz konkrety! Wszystko możliwe jest dzięki Mieszadełko. Sklep oferuje naturalne składniki kosmetyczne i to właśnie dzięki nim możliwe jest zrobienie samodzielnie ekologicznego kosmetyku, odpowiadającego własnym potrzebom.
Firma posiada bogaty asortyment surowców takich jak:
-algi, glinki
-oleje, olejki eteryczne i zapachowe
-składniki potrzebne do zrobienia masła czy peelingów
-suszone kwiaty i zioła
-witaminy
-substancje nawilżające
-kwasy i gotowe zestawy
-algi, glinki
-oleje, olejki eteryczne i zapachowe
-składniki potrzebne do zrobienia masła czy peelingów
-suszone kwiaty i zioła
-witaminy
-substancje nawilżające
-kwasy i gotowe zestawy
Co najbardziej mi się podoba,to to że ideą sklepu nie jest tylko sprzedaż składników ale przekazywanie przykładowych gotowych receptur, ze składników które są dostępne w sprzedaży. Ważne jest tez to, że każdy składnik jest konkretnie opisany (jaką ma postać, jaki ma skład, właściwości, zastosowanie, ja go przechowywać) i co można z niego przygotować. A przygotować można wile, np: krem, sera, maseczki do twarzy, peelingi, balsamy do ciała czy ust, odżywki do włosów rąk i stóp, kosmetyki do kąpieli.
Dzięki uprzejmości Mieszadełko, mogłam osobiście przetestować składniki ze sklepu i sporządzić sobie własne preparaty do pielęgnacji. Mój zestaw "startowy" zawierał:
-olej z orzecha włoskiego (15ml) z pestek malin (15ml) i kokosowy (50ml)
-wosk pszczeli bielony (5g)
-peeling z malin (50g)
-olejek eteryczny pomarańczowo-cynamonowy (7ml)
-wosk pszczeli bielony (5g)
-peeling z malin (50g)
-olejek eteryczny pomarańczowo-cynamonowy (7ml)
W związku z tym że przesyłkę otrzymałam na Święta Bożego Narodzenia, olejek pomarańczowo-cynamonowy użyłam do kominka aromaterapeutycznego. Zapach spotęgował magię świąt i stworzył miła atmosferę relaksu i odprężenia psychicznego po nawale spraw przedświątecznych. Ponadto wszystkie składniki zapachem bardzo pasowały mi do zaistniałego święta.
W pierwszej kolejności zrobiłam balsam do ciała, ujędrniająco-rozgrzewający. Zważając na skład i konsystencję nazwałam go oliwką, nadaję się też na olejek do masażu. Receptury otrzymałam razem z przesyłką i według nich postępowałam. Składniki:
-3g wosku pszczelego bielonego
-5ml oleju z pestek malin (mój ulubieniec-pisałam kiedyś o właściwościach malin tutaj-> maliny w kosmetyce)
-4ml orzecha włoskiego
-20ml oleju kokosowego
Wosk rozpuściłam w kąpieli wodnej i do tego dodałam wszystkie oleje. Dobrze wymieszałam. Przelałam do pojemniczka po kremie. Gotowe. Można użyć jeszcze ciepłego lub kiedy za stygnie. Bardzo mi posłużył w szczególności że zimą przy tak niskich temperaturach i suchym powietrzu w domu, moja skóra potrzebuje silnego nawilżenia. I jeszcze ten zapach ciepłego olejku..
Zrobiłam też balsam do ust. Potrzebowałam:
-2g wosku pszczelego
-8ml olejku z orzecha włoskiego
-15ml olejku kokosowego
W kąpieli wodnej rozpuściłam olej kokosowy i wosk, zmieszałam z olejkiem z orzecha włoskiego. Po tym całość przelałam do pojemniczka, po dniu gdy zastygł, był gotowy do użytku. Super się sprawdził, świetnie nawilżył i zregenerował suche usta. Do balsamu do ciała i ust w recepturze jest olejek pomarańczowo-cynamonowy, jednak jak pisałam wcześniej użyłam całego do innych celów.
Sporządziłam też peeling do twarzy z oleju z pestek malin (5ml) i peelingu z malin (10g). składniki należy połączyć i nanieść na twarz. Kolistymi ruchami wmasować w skórę. na koniec zmyć wszystko letnią wodą. Po nim moja cera była jędrna, elastyczna, odświeżona. zapach malin-kocham!
Oleju kokosowego użyłam do maseczki do włosów. Postąpiłam według zaleceń Mieszadełko. Rozpuściłam w kąpieli wodnej ok 10ml oleju i jeszcze ciepły nałożyłam na całe włosy, jeszcze nie umyte. Rozczesałam. Po 30 minutach umyłam 2razy włosy szamponem z tłustej zawartości oleju. Włosy po masce dobrze się rozczesywały mam z tym problem po umyciu ich), fajnie pachniały kokosem, były lśniące i lepiej się układały, miałam też wrażenie że po dwóch umyciach są lekko tłuste.
Olejek z orzecha włoskiego wykorzystałam do serum na dłonie. Proporcje to: olej z orzecha 3ml i olej z pestek malin 5ml. Fajnie nawilżył oraz poprawił kolor skóry.
PODSUMOWANIE WYROBU WŁASNYCH KOSMETYKÓW:
Gdy zobaczyłam małe pojemniczki ze składnikami, nie przyszło mi do głowy że posłużą mi jednocześnie za: oliwkę do ciała, balsam do ust, peeling do twarzy, maseczkę do włosów, serum do rąk i olejek do kominka.
Szybkość i łatwość wykonania oraz 100% naturalne preparaty dzięki którym widać efekt gołym okiem, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły i zaskoczą nie jedną ekomaniaczkę. Idealne niemal profesjonalne kosmetyki do domowego Spa, dzięki składnikom i recepturom Mieszadełko.
Ciekawe te przepisy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić domowe paski i inne kuracje, odprężam się przy robieniu ich jak i przy ich stosowaniu :) Na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuń